Operację ratunkową na wysokości belgijskiego Zeebrugge prowadziły jednostki belgijskie i holenderskie. Gazowiec długości 315 metrów i szerokości 51 metrów został nieznacznie uszkodzony. Frachtowiec, który zatonął, miał 130 m długości. Według belgijskiej agencji Belga powołującej się na władze Holandii, nie transportował on niebezpiecznych materiałów. Traci jednak olej napędowy; przystąpiono już do usuwania tego zanieczyszczenia. Belgijskie media informują, że część uratowanych członków załogi przetransportowano do szpitala. Przyczyny kolizji statków nie są na razie znane.