Obrońcy praw człowieka chcą, aby kwestię popełnienia w Korei Północnej zbrodni przeciwko ludzkości zbadał Międzynarodowy Trybunał Karny. Do tego potrzebna jest jednak zgoda Rady Bezpieczeństwa ONZ. Szansę na nią są niewielkie, bo z prawa weta w sprawach dotyczących sankcji i śledztw wobec komunistycznej Północy zazwyczaj korzysta jej największy sojusznik, czyli Chiny. Mimo to północnokoreańska delegacja w ONZ podejmuje działania, które mają zdyskredytować poważne oskarżenia o naruszanie praw człowieka. Północnokoreański ambasador po raz kolejny kategorycznie zaprzeczył oskarżeniom. Władze Korei Północnej zażądały nawet od USA odwołania konferencji poświęconej łamaniu praw człowieka przez komunistyczny reżim.