- Szukamy sprawcy tej zbrodni - powiedział na konferencji prasowej szeryf Charles Reader. Nie wykluczył jednak, że zabójców mogło być więcej i podkreślił, że "sytuacja jest skrajnie niebezpieczna". Na miejsce przybyło kilkunastu agentów FBI. Przedstawiciele władz mówią o zabójstwach "w stylu egzekucji". W czterech miejscach znaleziono w sumie zwłoki ośmiu osób. - Ofiary to siedmiu dorosłych i jedno dziecko - poinformował szeryf Reader. Wcześniej pojawiła się informacja, że wśród zabitych jest dwoje dzieci. Wiadomo już, że wszyscy byli członkami jednej rodziny. Na razie nic nie wiadomo o motywach tej zbrodni.