Korespondenci agencji Reutera pracujący w stolicy Gruzji podawali, że głośne odgłosy wybuchów słyszano w mieście tuż po godzinie 5.30 czasu miejscowego (3.30 w Polsce). - Trzy bomby zostały zrzucone na wojskowe lotnisko należące do fabryki Tbilawiastroj. Nie ma ofiar - powiedział szef departamentu informacji w gruzińskim MSW Szota Utiaszwili. Wcześniej urzędnik mówił, że doszło do nalotu na lotnisko międzynarodowe, jednak później skorygował tę informację. Tbilawiastroj od czasów Związku Radzieckiego produkuje samoloty szturmowe Su-25. Utiaszwili dodał, że Rosja koncentruje swoje siły, aby o świcie dokonać ataku na Gruzję. Według niego 6 tysięcy żołnierzy sprowadzono lądem, a dalsze 4 tysiące morzem. - Wszyscy oni czekają na świt, aby rozpocząć aktywne działania. Gruzja stoi w obliczu katastrofy humanitarnej - podkreślił szef departamentu informacji w MSW w Tbilisi.