Szkoła prowadzona przez Agencje Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców Palestyńskich (UNRWA), w której szukało schronienia ponad półtora tysiąca osób, została ostrzelana w czwartek wczesnym popołudniem przez izraelską baterię z odległości niespełna jednego kilometra. Według AFP, której fotoreporter znajdował się na miejscu wydarzeń, ciała zabitych zostały przewiezione do kostnicy szpitala niedaleko Bejt Hanun. W czwartek, w siedemnastym dniu ofensywy przeciwko Strefie Gazy, Izrael nasilił swe działania wojskowe. Rzecznik UNRWA Chris Gunnes oświadczył, że ONZ-owska szkoła została ostrzelana przez izraelską artylerię, mimo iż armia izraelska otrzymała w kwietniu dokładne koordynaty geograficzne położenia tej szkoły. - Spędziliśmy znaczną część dnia na próbach podjęcia rozmów, które pozwoliłyby ludziom, którzy schronili się w szkole i naszemu personelowi na opuszczenie tego miejsca. To się nie powiodło, a następstwa tego są tragiczne - powiedział Gunnes. Jeden z pocisków eksplodował na podwórzu szkolnym, wszędzie widoczne są ślady krwi, strzępy odzieży - pisze korespondent AFP. Od początku izraelskiej ofensywy około 110 000 mieszkańców Gazy, której ludność liczy 1,8 miliona, porzuciło swe domy i szukało schronienia m.in. w budynkach instytucji ONZ-owskich. Według izraelskiego wywiadu wojskowego, oddziałom zaangażowanym w ofensywę przeciwko Strefie Gazy udało się już unieszkodliwić ponad jedną trzecią spośród 9 000 rakiet zgromadzonych przez dżihadystów w Strefie Gazy i używanych do ostrzeliwania Izraela. Izraelski dziennik "Jedijot Achronot" napisał w czwartek, że te rakiety, które pozostały w rękach Palestyńczyków pozwolą im na prowadzenie ostrzału Izraela "jeszcze przez kilka tygodni". Liczba śmiertelnych ofiar izraelskiej operacji wojskowej po stronie Palestyńczyków przekroczyła 750, a po stronie armii izraelskiej wynosi 35.