Obama przemawiał tego dnia na spotkaniu publicznym w ratuszu w Raleigh - stolicy Karoliny Północnej, broniąc swych wysiłków podejmowanych w celu ożywienia gospodarki. - Rynek stoi na nogach, system finansowy nie znajduje się już na krawędzi upadku - powiedział Obama, podkreślając, że utrata miejsc pracy jest obecnie dwukrotnie wolniejsza niż przed sześcioma miesiącami, gdy objął funkcję prezydenta. Obama bronił też pomocy rządowej dla producentów samochodów: Chryslera i General Motors, mówiąc, że ich upadłość spowodowałyby spustoszenie w gospodarce. - Uratowaliśmy setki tysięcy miejsc pracy i spodziewamy się odzyskać te pieniądze - powiedział prezydent USA. Zaznaczył, że potrzeba czasu na całkowite odrestaurowanie gospodarki, lecz dał do zrozumienia, że nie ma wątpliwości, iż działania podjęte przez rząd przyczyniły się do powstrzymania spadku gospodarczego. Gospodarka amerykańska, pisze AFP, weszła w fazę recesji w grudniu 2007 roku. Według ekonomistów wartość PKB dla drugiego kwartału roku 2009, która ma zostać ogłoszona w piątek, wykaże spadek 1,5- procentowy w porównaniu z pierwszym kwartałem.