Strona, gdzie można składać podpisy pod petycją ws. przeprowadzenia ponownego głosowania zdobyła sporą popularność, a co za tym idzie - spowodowała niemałe kłopoty techniczne (strona zaczęła się zawieszać). "My, niżej podpisani, wzywamy rząd Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, by wdrożyć zasadę, zgodnie z którą w sytuacji, gdy głosy za pozostaniem lub wyjściem z UE wyniosą mniej niż 60 proc., a frekwencja wyniesie mniej niż 75 proc., powinno odbyć się kolejne referendum" - brzmi tekst petycji. Obecnie udało się zebrać ponad milion podpisów. Brytyjski parlament nie będzie mógł jej zlekceważyć. Zgodnie z procedurami, rząd odpowiada na wszystkie petycje, które uzyskają więcej niż 100 tys. podpisów. Również parlament powinien rozważyć poddanie pod debatę tego typu petycji. W czwartkowym referendum Brexit poparło 51,9 proc. głosujących, za pozostaniem w Unii było 48,1 proc. Brytyjczyków. Premier David Cameron powiedział, że trzeba uszanować werdykt społeczeństwa jednocześnie deklarując, że poda się do dymisji. Urząd premiera ma pełnić jeszcze przez trzy miesiące.