"Wandale złamali krzyż i zaczęli odkopywać grób. Konsul i policja są na miejscu" - napisał Klimkin w swoim profilu na Twitterze. Szef dyplomacji Ukrainy nie sprecyzował, kiedy konkretnie doszło do profanacji. Natomiast zaprzeczył doniesieniom niektórych mediów, jakoby grób Bandery został wysadzony w powietrze. Ukraiński bohater, wróg Rzeczpospolitej Klimkin zapowiedział, że weźmie wyjaśnianie okoliczności zdarzenia pod osobistą kontrolę i poprosi ministra spraw zagranicznych Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera o wsparcie. Klimkin i Steinmeier spotkają się w niedzielę wieczorem w Berlinie. Bandera był przywódcą jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), której zbrojne ramię, UPA, jest odpowiedzialne za prowadzone od wiosny 1943 roku czystki etniczne na ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Jako działacz, a potem przywódca ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego w międzywojennej Polsce Bandera był organizatorem akcji terrorystycznych przeciwko państwu polskiemu i ZSRR, m.in. zamachów w 1933 roku na konsulat radziecki we Lwowie oraz w 1934 roku na ministra spraw wewnętrznych II RP Bronisława Pierackiego. Otrzymał pośmiertnie tytuł Bohatera Ukrainy Za zamach na Pierackiego został skazany na karę śmierci, zamienioną następnie na dożywocie. Uwolniony został po upadku II Rzeczypospolitej. 30 czerwca 1941 roku Bandera ogłosił we Lwowie powstanie niepodległego państwa ukraińskiego, za co w lipcu 1941 roku został aresztowany przez Niemców i osadzony w obozie w Sachsenhausen. Przebywał tam do września 1944 roku. Po II wojnie światowej Bandera zamieszkał w Monachium pod przybranym nazwiskiem Stefan Popiel. W październiku 1959 roku został zamordowany przez agenta KGB Bohdana Staszyńskiego. W roku 2010 Stepan Bandera otrzymał pośmiertnie tytuł Bohatera Ukrainy. Nadał mu go specjalnym dekretem ustępujący wówczas prezydent Wiktor Juszczenko. Dekret ostatecznie został uchylony przez sąd. Przyznanie Banderze tytułu Bohatera Ukrainy wywołało sprzeciw w Rosji oraz w Polsce.