Niedźwiedziem być Mimo, że stawiamy się na szczycie rozwoju ewolucyjnego, wcale nie jesteśmy doskonali. Co więcej, nasz organizm nie wytworzył mechanizmów, które innym gatunkom pozwalają przetrwać najtrudniejsze okresy w życiu. Praktycznie każdy słyszał o zdolnościach niedźwiedzi, czy nietoperzy do zwalniania swoich procesów życiowych, przez co doprowadzają się do stanu hibernacji, w którym mogą przeczekać np. okresy braku pożywienia. Taką hibernację na żądanie u zwierzęcia normalnie niezdolnego do niej przeprowadzili z powodzeniem naukowcy z Fred Hutchinson Cancer Research Center w Seattle w Stanach Zjednoczonych. Udało im się wprowadzić w stan hibernacji myszy. Co jednak ważniejsze przywrócili je potem do normalnego życia. Jak tego dokonali? Otóż zwierzęta umieszczono w komorze, do której wpuszczono mieszankę powietrza i siarkowodoru, który bierze udział w regulowaniu temperatury ciała i aktywności metabolicznej. Po kilku minutach myszy straciły przytomność, a naukowcy zaczęli ochładzać komorę. Okazało się, że temperatura ciała zwierząt również uległa obniżeniu. Naukowcom udało się zwolnić ich metabolizm. Późniejsze badania nie wykazały żadnych szkodliwych zmian w zdrowiu czy zachowaniu gryzoni. A co dla nas? Podczas stanu hibernacji aktywność komórek bliska jest zeru. W efekcie, organizm nie potrzebuje tak dramatycznie regularnych dostaw tlenu. Oznacza to, że wywołując taki stan u ludzi można by zyskać czas potrzebny pacjentom oczekującym na przeszczep, ofiarom wypadków, a nawet rannym żołnierzom. "Majstrowanie" przy metabolizmie może stworzyć zupełnie nową jakość w leczeniu chorób wynikających z niedokrwienia i uszkodzenia tkanek, choć nie tylko. Powodzenie eksperymentu amerykańskich naukowców może w znacznym stopniu ułatwić walkę z dręczącymi nas chorobami nowotworowymi. Czasowa hibernacja umożliwiłaby pacjentom chorym na raka znieść większą dawkę promieniowania bez narażania zdrowych tkanek na poważne uszkodzenia. Komórki nowotworowe nie są całkowicie uzależnione od tlenu, przez co są bardziej odporne na naświetlanie niż otaczające je tkanki. Gdyby otoczenie guza uniezależnić od tlenu, zdrowe komórki lepiej znosiłyby szkodliwe promieniowanie. To jednak nie wszystko. Zmniejszenie dostaw tlenu pozwoliłoby wydłużyć czas przechowywania narządów do transplantacji, a także przyspieszyć znacznie utrudniony proces gojenia się ran u ludzi chorych na cukrzycę. Życiodajne zimno Ale zimno może nie tylko przedłużać życie. Może także je dawać. Od kobiet, które poddawane są wyniszczającym zabiegom chemioterapii można przed rozpoczęciem leczenia pobrać i zamrozić fragment lub nawet cały jajnik. Po powrocie do zdrowia narząd wszczepia się z powrotem. Dzięki temu kobieta, która wygrała z nowotworem może urodzić dziecko, co byłoby praktycznie niemożliwe gdyby jajnik nie został wcześniej usunięty i zamrożony. Minie jeszcze sporo czasu zanim będziemy mogli zamrozić się na kilka lat, po czym obudzić się i cieszyć ze zdobyczy cywilizacji, których nie mogliśmy doczekać w naszych czasach. Niemniej jednak perspektywa ta zbliża się wielkimi krokami.