Miało być łatwo, ale nie było. Polska drużyna w słabym stylu przegrała z Ekwadorem i ma już tylko minimalne szanse na wyjście z grupy. Polacy grali bez pomysłu, bramce Ekwadoru zagrozili dopiero w końcówce. Co z tego, skoro wcześniej stracili dwie bramki. W pierwszej połowie Polacy mieli kilka dobrych akcji - niestety żadnej z nich nie wykorzystali. Zemściło się to w 24. minucie, kiedy po błędach Jopa i Baszczyńskiego do piłki doszedł Carlos Tenorio. Ekwadorczyk strzałem głową z siedmiu metrów pokonał Artura Boruca. Zobacz serwis mundialowy INTERIA.PL Druga połowa także obfitowała w wiele akcji, które Polacy mogli zamienić na bramki. Jednak Ekwadorczycy cały czas dotrzymywali kroku polskim zawodnikom. W 80. minucie "biało-czerwoni" chcieli zastawić pułapkę ofsajdową, niestety ten manewr się nie udał, a Agustin Delgado dopełnił formalności i strzelił bramkę. Polacy mieli jeszcze szanse na wyrównanie, niestety Ireneusz Jeleń i Paweł Brożek zamiast w bramkę trafiali w słupki. - Do momentu utraty bramki nasza gra jeszcze jakoś wyglądała. Później było coraz gorzej. Najgorsze jednak, że praktycznie nie stwarzaliśmy sytuacji podbramkowych - mówił po meczu Euzebiusz Smolarek, jedyny polski zawodnik, którego chwalono po spotkaniu z Ekwadorem. mundial2006.blog.interia.pl Nie zawiedli za to kibice. Patrząc na trybuny stadionu w Gelsenkirchen nie można było mieć wątpliwości, która z drużyn mogła liczyć na głośniejszy doping. "Arena" została zdominowana przez barwy biało-czerwone. Piłkarze przyznają, że zawiedli nadzieje nie tylko kilkunastu tysięcy fanów na trybunach, ale wielu milionów oglądających transmisję meczu. Następny mecz Polacy rozegrają 14 czerwca. W Dortmundzie zmierzą się z Niemcami. W polskich kibicach coraz mniej wiary, że nasza drużyna wyjdzie z grupy. Ale są i tacy, którzy mają nadzieję, że "biało-czerwoni" się odrodzą w meczu z Niemcami i zagrają prawdziwą piłkę. Posłuchaj: Zobacz zdjęcia z meczu Polski z Ekwadorem Jak poinformowała niemiecka policja, nie było żadnych incydentów związanych z zakłóceniem porządku publicznego przez polskich kibiców. Zatrzymano jednak 21 osób, głównie za posiadanie środków pirotechnicznych, czy stawianie oporu policji.