Jak poinformował dyrektor obserwatorium wulkanu Roderick Stewart, nikt nie został ranny, jednak na wszelki wypadek w poniedziałek ewakuowano część mieszkańców okolicy. W weekend wulkan Soufriere Hills tylko straszył, wystrzelając w niebo kolumnę popiołu, jednak naukowcy spodziewają się dalszych eksplozji, podobnych do tych z poprzednich lat. Erupcja z 1997 roku, podczas której zginęło 19 osób, zniszczyła stolicę wyspy Plymouth i wymusiła ewakuowanie ponad połowy ludności. Miasto do dziś jest opuszczone, gdyż ze względu na zagrożenie wybuchem wprowadzono zakaz powrotu na południową część Montserrat.