Rodzina znalazła morsa o imieniu Thor na plaży Calshot w hrabstwie Hampshire w Wielkiej Brytanii. Rybak Darren Mckell wraz z żoną i synem wybrali się na poranny spacer wzdłuż plaży. Kiedy szli, zauważyli "wielką bryłę". Mężczyzna wyciągnął telefon i zaczął nagrywać moment zbliżania się do morsa, który znajdował się nieopodal wody. Zwierzę chyba nie do końca było zadowolone, że ludzie mu przeszkadzają i kiedy Mckell był całkiem blisko, Thor na niego chrząknął, co widać na filmiku udostępnionym przez Hampshire And Iow News na portalu społecznościowym. Rodzina oddaliła się od morsa i pozwoliła mu zostać na plaży. Jak stwierdził Mckell, "to było niewiarygodne". - Na początku myślałem, że to foka, ale gdy podszedłem bliżej, zobaczyłem, że jest ogromny i okazało się, że to mors - mówił mężczyzna cytowany przez "Daily Mail". Podkreślił również: - To było piękne. Zobaczyć coś, czego nigdy bym się nie spodziewał. Nigdy nie widziałem morsa na wolności. Mors na plaży. Wezwano odpowiednie służby Na miejsce wezwano załogę z Royal National Lifeboat Institution's Calshot station i doradców ratownictwa morskiego, którzy podjęli kroki, aby Thor był bezpieczny - przekazuje "Daily Mail". Hampshire And Iow News dodało we wpisie na Facebooku, że mors przebywał na plaży około sześciu godzin, zanim wrócił do wody i "kontynuował podróż do koła podbiegunowego". Zebrani na plaży ludzie, którzy przyszli zobaczyć Thora, zachowywali się z szacunkiem do zwierzęcia. Policja podziękowała gapiom, "którzy byli pełni szacunku i utrzymywali dystans od morsa, podczas gdy on odpoczywał" - czytamy we wpisie dołączonym do wideo. Okazuje się, że to nie pierwszy raz, kiedy mors opuścił wodę i przebywał na plaży. Według Hampshire And Iow News, Thora widziano niedawno w Dover i porcie Chichester. Wcześniej widziano go również w Holandii.