- Mamy dowody, że w latach 2006-2009 dopuścił się on 11 zabójstw, a obecnie prowadzimy śledztwo w sprawie 30 podobnych przestępstw, w które mógł być zamieszany - powiedział wiceminister na konferencji prasowej w Kijowie. Zatrzymany to 35-letni mieszkaniec obwodu kijowskiego. Został aresztowany w miniony piątek. Wcześniej odbywał wyrok za okradanie kobiet, jednak uzyskał przedterminowe zwolnienie z zakładu karnego. Ofiarami przestępcy padały kobiety w wieku od 18 do 70 lat. Były gwałcone, a następnie - jeśli ujrzały jego twarz - zabijane. Dwie z nich, którym udało się przeżyć, rozpoznały sprawcę. W śledztwo w tej sprawie zaangażowanych było kilkuset milicjantów. Sprawdzili oni ponad 10 tysięcy potencjalnych podejrzanych, oraz kilkaset samochodów, którymi mógł poruszać się przestępca. Aby ustalić DNA sprawcy, ponad 600 osobom pobrano krew. Jak powiedział obecny na tej samej konferencji minister spraw wewnętrznych Jurij Łucenko, seria przestępstw, których dopuścił się zatrzymany, to jedno z największych śledztw w historii ukraińskiej milicji. - Mamy do czynienia z maniakiem seksualnym, który sam nie wstrzymałby swej działalności - powiedział Łucenko.