Zatrzymany - podała policja - powiedział, że podpalił zabytek ponieważ nie otrzymał od rządu dostatecznego odszkodowania za wysiedlenie go z przebudowywanej dzielnicy miasta. Podpalacz - o nazwisku Chae, miał przez wiele miesięcy planować swój czyn. W 2006 r. ten sam mężczyzna usiłował podpalić część zabytkowego pałacu w Seulu. Otrzymał wówczas wyrok z zawieszeniem wykonania kary. Zabytkowa brama spłonęła niemal całkowicie. Na pogorzelisku pozostały jedynie kamienne fundamenty konstrukcji, stanowiącej w XIV wieku część fortyfikacji miejskich, mających chronić mieszkańców zarówno przed najazdami wrogów jak i tygrysami z okolicznych lasów. Władze zapowiedziały rekonstrukcję zabytku. Zdaniem ekspertów, odbudowa Namdaemun potrwa co najmniej trzy lata i będzie kosztować 21 mln dol.