Irańskie media podały, że ambasador Robert Macaire został zatrzymany przez policję podczas wiecu przed politechniką i przetrzymywany ponad godzinę. Zarzucano mu podżeganie ludności do antyrządowych wystąpień. Wiec został zorganizowany po tym , gdy rząd irański przyznał, że jego armia przez pomyłkę zestrzeliła ukraiński samolot pasażerski ze 176 osobami na pokładzie. W manifestacji wzięło udział ponad 1000 osób. Jej uczestnicy wznosili okrzyki: "Najwyższy dowódco (Chamenei)! Odejdź!", "Chamenei - morderco!", "Śmierć kłamcom!" i "Wstydźcie się!" oraz "Hańba!" Policja użyła do rozpędzenia tłumu gazu łzawiącego. "Aresztowanie naszego ambasadora w Teheranie bez podstaw i wyjaśnień jest rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego" - napisał w oświadczeniu minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Dominic Raab. Rząd Iranu znajduje się na rozdrożu - napisał Dominic Raab - może kontynuować swój kurs politycznej i ekonomicznej izolacji, lub zaangażować się w dyplomatyczny proces deeskalacji napięcia. Ambasador zaprzecza Ambasador Wielkiej Brytanii w Iranie Robert Macaire zaprzeczył w niedzielę, aby poprzedniego dnia uczestniczył w demonstracji w Teheranie przeciwko władzom. Macaire został na godzinę zatrzymany przez policję podczas wiecu przed politechniką. Zarzucono mu podżeganie ludności do antyrządowych wystąpień. "Potwierdzam, ze nie brałem udziału w żadnej manifestacji" - napisał na Twitterze. "Poszedłem na wydarzenie określanie jako czuwanie związane z ofiarami tragedii ukraińskiego samolotu" (zestrzelonego w środę w pobliżu Teheranu) - dodał. "Opuściłem miejsce 5 minut po tym, gdy zaczęto wznosić okrzyki" przeciwko władzom - podkreślił.