Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo kobiety dwa tygodnie temu w Warszawie. Wdrożono już procedurę przekazania podejrzanego Polsce. Kajetan P. był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania (ENA). "Po zatrzymaniu takiej osoby, jednostka prokuratorska, która występowała o ENA, występuje do organów danego kraju o rozpoczęcie procedury przekazania tej osoby stronie polskiej. W optymistycznym scenariuszu istnieje możliwość, że Kajetan P. dotrze do Polski w ciągu 10 dni. Jeśli zaistnieją pewne okoliczności prawne, to ta decyzja o przewiezieniu go do Polski może się przedłużyć" - powiedział Borowiak. Jak podał, Kajetan P. zostanie przetransportowany do kraju specjalnym konwojem, trafi prawdopodobnie wprost do Warszawy, i do warszawskiego aresztu. "Nasi policjanci od samego początku realizowali zadania związane z ENA" Kajetana P. zatrzymali maltańscy policjanci, ale na miejscu - jak zaznaczył Borowiak - byli trzej funkcjonariusze z Zespołu Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu oraz funkcjonariusze CBŚP. "Nasi policjanci od samego początku realizowali zadania związane z ENA, ponieważ wiodącą jednostką w tego rodzaju poszukiwaniach jest ta, na terenie której osoba poszukiwana jest zameldowana" - powiedział Borowiak. "Gdy polscy policjanci działają za granicami kraju, procedura wygląda w ten sposób, że zaangażowana bezpośrednio w zatrzymanie osoby jest miejscowa policja na podstawie miejscowego prawa. Nasi policjanci przekazują lokalnym funkcjonariuszom informacje i dokumenty dotyczące zidentyfikowanej osoby" - powiedział. Kajetan P. miał przy sobie nóż Rzecznik dodał, że Kajetan P. w trakcie zatrzymania zachowywał się spokojnie, prosił o kontakt z adwokatem. Po zatrzymaniu został przeszukany, odebrano mu znalezione przy nim rzeczy, w tym nóż. Trafił do siedziby miejscowej policji.