Jak twierdzą władze, działacze demonstrowali nielegalnie przed budynkiem sądu, gdzie odbywał się proces opozycjonisty Jarosława Hryszczeni, oskarżonego o działalność w "Nowym Froncie". Fakt zatrzymania działaczy ruchu oraz fotoreporterów potwierdził szef miejscowej milicji Uładzimir Charik. "Oskarżamy ich o udział w nielegalnej akcji ulicznej. Wszystkie okoliczności sprawy zbada sąd" - powiedział. Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka podejmuje zdecydowane działania wobec opozycji. Zgodnie ze znowelizowanym przed dwoma laty kodeksem karnym więzienie lub wysoka grzywna grożą za udział w działalności partii lub organizacji, które zostały zamknięte przez władze lub nie uzyskały rejestracji w Ministerstwie Sprawiedliwości.