Przywódca nacjonalistycznej partii Związek Narodowy Bojan Rasate, który wzywał do "otwartego sprzeciwu" wobec parady, znajduje się wśród zatrzymanych i czeka go sprawa o chuligaństwo - dodało ministerstwo. Obawy przed aktami przemocy skłoniły organizatorów do dwukrotnej zmiany trasy pochodu i rozmieszczenia ogromnej liczy policjantów na ulicach w centrum miasta. Manifestanci zostali jednak zaatakowani przez nacjonalistów i skinheadów, którzy gwizdali na uczestników parady i rzucali w nich kamieniami, petardami oraz koktajlami Mołotowa.