Zarif w ten sposób skomentował amerykańską politykę sprzedaży broni swoim sojusznikom na Bliskim Wschodzie. "W ubiegłym roku Stany Zjednoczone sprzedały państwom w regionie broń o wartości 50 mld dolarów. Niektóre z tych krajów mają populację dwie trzecie mniejszą od naszej, a mimo to wydają 87 mld dolarów rocznie na zakupy zbrojeniowe" - powiedział Zarif. "Jeśli mówimy o zagrożeniach z regionu, to pochodzą one ze strony Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników, którzy gromadzą broń w naszym regionie, czyniąc z niego beczkę prochu gotową do wybuchu" - dodał szef irańskiej dyplomacji. W poniedziałek Zarif spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Kataru Mohammadem ibn Abderrahmanem Al-Thanim i omówił "kwestie będące przedmiotem wspólnego zainteresowania" - podała oficjalna agencją Kataru (QNA). Katar jest bliskim sojusznikiem Waszyngtonu, a na jego terytorium, w Al Udeid, znajduje się największa w regionie amerykańska baza wojskowa, w której stacjonuje ponad 10 tys. Amerykanów. Ad-Dauha ma jednak także przyjazne stosunki z Teheranem. W 2017 roku grupa czterech państw arabskich pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej (także Egipt, Bahrajn i Zjednoczone Emiraty Arabskie) zerwała stosunki dyplomatyczne z Katarem, który oskarżany był wtedy m.in. o wspieranie terroryzmu oraz nadmierne zbliżenie z Iranem.