Rebecca Roberts opowiedziała o swoim przypadku w mediach społecznościowych, gdzie dokumentowała oczekiwanie na rozwiązanie. Gdy kobieta była w trzecim tygodniu ciąży z synem Noah, zaistniało ekstremalnie rzadkie zjawisko, które nosi nazwę superfetacji. Tak zwana "ciąża dodatkowa" występuje u niektórych kręgowców. Polega ona na zapłodnieniu dodatkowej komórki jajowej w następujących po sobie cyklach owulacyjnych. U ssaków dodatkowa zapłodniona komórka jajowa zagnieżdża się w wolnym fragmencie macicy. Zdaniem ekspertów do superfetacji może dojść w pierwszym, maksymalnie drugim cyklu po zapłodnieniu już zagnieżdżonej komórki jajowej. Najczęściej ciążę powstałą w ten sposób można rozpoznać jak w przypadku Rebecci Roberts na USG, gdy jeden z płodów pojawia się w obrazie badania znacznie później niż drugi. Wykonano wszystkie możliwe testy Na całym świecie udokumentowano zaledwie kilkanaście przypadków superfetacji. Jednym z nich jest właśnie ciąża Roberts. Gdy mama bliźniąt dowiedziała się, jaka jest jej sytuacja zdrowotna, była zszokowana. - Nawet nie wiedziałam, że możliwe jest ponowne poczęcie w czasie ciąży - stwierdziła. Bliźnięta Noah i Rosalie przyszły na świat przez cesarskie cięcie. Co to dla nich oznaczało? Poród był przedwczesny. Noah spędził w łonie matki 33 tygodnie i sześć dni. Rosalie aż o trzy tygodnie krócej. Noworodki musiały trafić do inkubatorów. Już na pierwszy rzut oka widoczna jest różnica w rozmiarze dzieci. Chłopiec ważył niewiele ponad dwa kilogramy, dziewczynka zaledwie 1,1 kg. Jak podkreśla "Daily Mail", niektórzy eksperci są sceptyczni odnośnie tego, czy takie zjawisko jak superfetacja w ogóle istnieje. Rebecca Roberts poddała się jednak specjalnym testom, które pomogły wykluczyć przyczyny chromosomalne i genetyczne. - Zrobiłam sobie tak wiele testów, żeby sprawdzić, czy jest jakakolwiek inna przyczyna, dlaczego bliźniaki różniły się rozmiarem zawsze o trzy tygodnie od czasu mojego USG w 12. tygodniu, i nic! Nie ma innego wytłumaczenia. Rosalie wyglądała i zachowywała się jak młodsze dziecko nawet wtedy, gdy się urodzili - zapewnia matka bliźniąt. Jak poinformowała na Instagramie, chłopiec spędził w inkubatorze dwa tygodnie, jego siostra leżała na oddziale neonatologii i intensywnej terapii noworodka 95 dni. Rosalie potrzebowała znacznie dłużej opieki specjalistycznej, w tym całodobowego karmienia przez sondę. Dziewczynka przezwyciężyła jednak najtrudniejszy czas i mogła dołączyć do reszty rodziny. Bliźnięta są już razem z rodzicami i starszą siostrą w domu. Przekaż 1 proc. na Fundację Polsat, rozliczając PIT TUTAJ