Do ataku, który przeprowadzili niezidentyfikowani sprawcy, doszło na drodze niedaleko Aleg, około 250 km na wschód od mauretańskiej stolicy Nawakszut. Turystów najpierw obrabowano - powiedział szef policji w Aleg, Mohamed Uld Lemine. Według niego, turyści zatrzymali się przy drodze, żeby odpocząć i zjeść, kiedy podeszli do nich uzbrojeni ludzie i zażądali pieniędzy. Napastnicy wzięli pieniądze i ostrzelali obrabowanych, po czym odjechali starym mercedesem. Przedstawiciel francuskiego MSZ potwierdził śmierć czterech francuskich obywateli, ale nie podał szczegółów. W byłej francuskiej kolonii między Afryką arabską a Afryką czarną jest na ogół spokojnie; jedynie na obszarach wysuniętych na wschód i północ niezbyt liczne siły bezpieczeństwa usiłują walczyć z przemytnikami narkotyków i broni. W tym miesiącu na północy Mauretanii zginęło dwóch turystów, a czterech zostało rannych podczas wycieczki zorganizowanej przez wyspecjalizowane francuskie biuro turystyki. Turyści lecieli balonem na gorące powietrze nad górskim pasmem, kiedy doszło do wypadku.