Zastanawiające ruchy Rosji na Morzu Śródziemnym. Wysłano zachodnie samoloty

Rosyjski okręt podwodny i należący do marynarki wojennej holownik ratowniczy znajdowały się w sobotę między Sardynią a Algierią. W związku z tymi ruchami do obserwacji jednostek wysłano co najmniej trzy zachodnie samoloty - dwa należące do Włoch i jeden amerykański. Spodziewa się, że okręt i holownik zmierzają do brzegów Syrii, gdzie, według ustaleń Ukraińców, na wejście do portu czekać ma rosyjski masowiec Sparta IV. Ma on zabrać do kraju pozostawiony po upadku reżimu Baszara al-Asada sprzęt wojskowy.

Rosyjski okręt podwodny B-265 Krasnodar śledzony jest na Morzu Śródziemnym przez zachodnie samoloty
Rosyjski okręt podwodny B-265 Krasnodar śledzony jest na Morzu Śródziemnym przez zachodnie samolotyWikimediaPUSTE

Rosyjskie jednostki B-265 Krasnodar i Jewgienij Czurow początkowo znalazły się w zainteresowaniu włoskiego samolotu patrolowego ATR P-72A, który w sobotę wystartował z bazy lotniczej Sigonella, nieopodal Katanii na Sycylii. Maszyna wykonała standardową misję nad Cieśniną Sycylijską, jednak zmuszona został do zmiany trasy. Włoski portal Itamilradar przekazał, że skierowała się na zachód, aby dotrzeć do obszaru, w którym płynął rosyjski okręt podwodny.

Tuż przed południem z Cagliari na Sardynii wystartował natomiast ATR P-72B należący do włoskiej policji celnej (Guardia di Finanza). Również ten samolot po rutynowej misji śledził obie rosyjskie jednostki. Itamilradar zwrócił uwagę, że rzadko zdarza się, aby samolot tej włoskiej służby wykonywał taką misję, która jest bardziej typowa dla operacji wojskowych.

Z kolei po południu ruchy Krasnodara i Czurowa monitorował Boeing 8A Posejdon, samolot patrolowo-rozpoznawczy amerykańskiej marynarki wojennej.

Zarówno okręt podwodny, jak i holownik najpewniej płyną do brzegów Syrii, gdzie na pozwolenie na wejście do portu Tartus czeka rosyjski masowiec Sparta IV - poinformował w sobotę ukraiński magazyn żeglugowy "USM". Statek ten wypłynął z bazy wojskowej w Bałtijsku, w obwodzie królewieckim, aby zabrać sprzęt wojskowy pozostawiony przez Rosjan po upadku reżimu Baszara al-Asada w grudniu ubiegłego roku.

Rosyjskie jednostki płyną w kierunku Syrii. Śledzą je zachodnie samoloty

Po obaleniu al-Asada Rosja rozpoczęła wywożenie broni i wyposażenia militarnego z dzierżawionej od 1976 r. syryjskiej bazy w Tartusie. Część sprzętu przerzucona została do wschodniej Libii, kontrolowanej przez gen. Chalifę Haftara, któremu Kreml od lat dostarcza broń w zamian za dostęp do surowców i baz morskich oraz lotniczych.

Większość uzbrojenia i wyposażenia trafia jednak bezpośrednio do Rosji. Z uwagi na fakt, że Turcja nie pozwala korzystać ze swoich cieśnin na Morzu Czarnym okrętom i statkom należącym do krajów, które prowadzą wojnę, konwoje z bronią zabraną z Syrii muszą płynąć do Rosji przez Morze Śródziemne, Atlantyk, Morze Północne i Bałtyckie.

Przed tygodniem Morze Śródziemne opuściły dwa inne, wypełnione amunicją używaną w Syrii, kontenerowce rosyjskie, Sparta i Sparta II, którym towarzyszyły okręty rosyjskiej marynarki wojennej, między innymi desantowe Iwan Grien i Aleksandr Otrakowski oraz tankowiec Generał Skobielew.

Gdy w piątek flota ta przepływała przez kanał La Manche śledziły ją okręty Wielkiej Brytanii, o czym w sobotę poinformowało brytyjskie ministerstwo obrony.

Rosyjskie Sparty przed kilkoma laty tworzyły tak zwany "syryjski ekspres", w ramach którego też przewoziły broń, ale z Rosji do Syrii. Pod koniec grudnia ubiegłego roku jeden z masowców biorących udział w tym "ekspresie", Ursa Major, zatonął u wybrzeży Hiszpanii po eksplozji w ładowni. O jej spowodowanie właściciel statku oskarżył ukraiński wywiad. Od tego czasu kontenerowcom wywożącym z Syrii broń i amunicję towarzyszą okręty marynarki wojennej Rosji.

Kreml, wykorzystując cywilne statki do transportu sprzętu wojskowego w celu realizacji swoich wojennych planów, łamie prawo międzynarodowe.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Mocne słowa Bosaka o prezydencie. ''Andrzej Duda zrobił 'outsourcing' polityczny dla Ukrainy. Świadomie uprawiał propagandę''Polsat NewsPolsat News