Dekret prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki o rozwiązaniu parlamentu został opublikowany we wtorek w oficjalnym monitorze, co oznacza, że wszedł w życie - poinformowała rano w Kijowie prezydencka służba prasowa. Deputowani z rządzącej koalicji Partii Regionów Ukrainy, socjalistów i komunistów skierowali sprawę rozwiązania parlamentu do sądu konstytucyjnego - podała agencja Interfax-Ukraina, powołując się na jednego z czołowych polityków Partii Regionów, Wasyla Kisielowa. Premier zapowiedział jeszcze na wtorek rano przemówienie do narodu, przygotowane na polecenie rządu, który obradował w nocy. Zwolennicy koalicyjnej większości, którzy rozbili w sobotę nieopodal siedziby Rady Najwyższej miasteczko namiotowe, zorganizowali we wtorek rano demonstrację, w której protestują przeciwko działaniom prezydenta. Bierze w niej udział ok. 4 tys. osób. Opozycyjne ugrupowania - Blok Julii Tymoszenko, Nasza Ukraina i ruch Ludowa Samoobrona byłego ministra spraw wewnętrznych Jurija Łucenki - apelują tymczasem do mieszkańców Kijowa o przyjście na znany z czasów pomarańczowej rewolucji Majdan, czyli Plac Niepodległości. Pomimo ostrzeżeń deputowanych koalicji o możliwości wybuchu społecznego we wtorek rano w Kijowie było spokojnie. Porządku w mieście strzegą wzmożone siły milicji. Deputowany Partii Regionów Ukrainy, Taras Czornowił prognozował w poniedziałek, że we wtorek - środę sytuacja może się zaostrzyć. - Na razie jest spokojnie, ale mam wiadomość, że do Kijowa zmierzają już nasi zwolennicy - zapowiedział. W poniedziałek późnym wieczorem Juszczenko ogłosił w telewizji, że wskutek łamania konstytucji przez rządzącą koalicję rozwiązuje parlament i ogłasza przedterminowe wybory. Zgodnie z prezydenckim dekretem mają się one odbyć 27 maja.