Śpiewający 55-letni biskup wystąpił podczas święta młodzieży katolickiej w Modica na Sycylii. Zaprezentował piosenkę kultowego włoskiego piosenkarza starszego pokolenia Franco Battiato a następnie, ku ogromnemu zaskoczeniu słuchaczy, zaczął rapować i to na temat Kościoła."Chcemy, aby Kościół otaczał ojcowską opieką, aby było w nim między ludźmi więcej miłości"- rapował oklaskiwany hierarcha. Biskup Stagliano podbił internet w kwietniu, gdy rozpowszechniono nagranie jego kazania w czasie mszy dla nastolatków, przygotowujących się do bierzmowania. Brawurowo wykonał wtedy fragmenty piosenek dwojga włoskich idoli, znanych z popularnych programów telewizyjnych, Marco Mengoniego i wokalistki Noemi. Wykonane wtedy przez niego piosenki pełne są trosk, egzystencjalnych dylematów i rozterek na temat pustki życia oraz potrzeby zdjęcia masek i zachowania autentyczności. W ten sposób, jak wyjaśnił potem w wywiadach dla prasy, postanowił dotrzeć do młodych katolików. Jego zdaniem "muzyka jest doskonałym sposobem zwracania się do nich". Biskup z Noto żartował, że to artyści "ściągają" teksty jego homilii, a potem je śpiewają.