Do pierwszego zdarzenia doszło w zeszły czwartek podczas konferencji prasowej Joe Bidena w sprawie zamachów w Kabulu. Jak pisał "Daily Mail", Joe Biden wyglądał na zupełnie zagubionego, gdy próbował odpowiedzieć na ostatnie pytanie. Joe Biden wzbudził konsternację na konferencji prasowej Joe Biden wzbudził konsternację swoją reakcją na pytania dziennikarza stacji Fox News Petera Doocy'ego. Biden zapytany przez niego, czy ponosi odpowiedzialność za samobójczy zamach na lotnisku w Kabulu, w którym zginęło 13 amerykańskich żołnierzy, wyglądał na zagubionego, gdy przed udzieleniem odpowiedzi pochylił głowę i mocno ścisnął teczkę w dłoniach. ZOBACZ TEŻ: Bill Clinton jest ciężko chory? Zdjęcia wychudzonego prezydenta poruszyły świat - Wie pan - chciałbym, żeby pewnego dnia pan to powiedział - wie pan równie dobrze jak ja, że to poprzedni prezydent zawarł umowę z talibami, że wyprowadzi wszystkie amerykańskie wojska z Afganistanu do 1 maja. W zamian za to umowa została zawarta - to było rok wcześniej. W zamian za to zobowiązanie talibowie mieli nadal atakować innych, ale nie zaatakują żadnych sił amerykańskich. Pamiętasz to? Mówię poważnie. Zadaję ci pytanie - mówił Joe Biden, wskazując na dziennikarza. Joe Biden przerwał dziennikarzowi Doocy próbował coś powiedzieć, ale szybko zostało to ucięte przez prezydenta - i to był moment, w którym wydawało się, jak opisuje "Daily Mail", że Biden ma największe trudności. Gdy reporter Fox mówił, Biden oparł głowę na dłoniach - wciąż trzymając górną część swojej teczki - w wyraźnej frustracji. Podniósł głowę, wziął oddech, aby zebrać się w sobie, i odpowiedział. "Niezależnie od tego, czy mój przyjaciel (Biden miał na myśli Doocy'ego - red.) to przyzna lub opisze, czy nie - powodem, dla którego nie było ataków na Amerykanów, jak pan powiedział, od dnia, w którym objąłem urząd, było to zobowiązanie podjęte przez prezydenta Trumpa: ‘odejdziemy do 1 maja, przez ten czas zgadzacie się nie atakować żadnych Amerykanów’. Taka była umowa. Dlatego żaden Amerykanin nie został zaatakowany" - mówił Biden. Joe Biden zasnął podczas oficjalnego spotkania? Kolejne zdarzenie, które wzbudziło pytania o stan zdrowia Joe Bidena, miało miejsce w piątek podczas spotkania prezydenta USA Joe Bidena z premierem Izraela Naftalim Benetem. W internecie krąży już nagranie z tego wydarzenia. Widać na nim, jak przywódca USA najwyraźniej zasypia podczas rozmowy. Siedzący w maseczce, wyglądający na sennego Biden wydaje się kiwać głową do mówiącego Beneta, później zamyka oczy i spuszcza głowę - opisuje gazeta nagranie. Później Biden nie reaguje na słowa szefa izraelskiego rządu i ma zamknięte oczy, gdy ten próbuje nawiązać z nim kontakt wzrokowy - relacjonuje. Niezręczny moment trwał około minuty i wprawił obserwatorów w zakłopotanie - komentuje "Sunday Express" dodając, że nagranie jest szeroko rozpowszechniane i komentowane w internecie. 78-letni Biden był najstarszym prezydentem USA w momencie objęcia urzędu, a wcześniej cierpiał na dwa tętniaki mózgu i chorobę serca, która sprawia, że mięsień bije zbyt szybko, powodując zawroty głowy i dezorientację.