"Lodowiec zagłady" ma kłopoty. Zgodnie z najnowszymi pomiarami, lądolód topi się w tempie od 2 do 5,4 metra rocznie. Oceanografowie zwracają jednak uwagę na inny problem. Okazuje się, że budowa lodowej formacji jest znacznie bardziej złożona, niż wcześniej zakładano. - Lodowiec nie tylko topnieje, ale też eroduje od środka - zwraca uwagę w rozmowie z CNN autor badania Peter Davis z British Antarctic Survey. Topi się wolniej niż zakładano. "Nadal szybko się cofa" Lądolód Thwaites na zachodzie Antarktydy został okrzyknięty przez naukowców "lodowcem zagłady" ze względu na prędkość topnienia. Badania wskazują, że odpowiada sam za podnoszenie poziomu mórz w aż 4 procentach. Stanowi także naturalną tamę dla otaczającego go lodu. Całkowite zniknięcie "lodowca zagłady" mogłoby doprowadzić do podniesienia się wód na świecie o ponad trzy metry. Najnowsze badania wskazują, że lądolód topi się wolniej niż zakładano. Proces jest hamowany przez warstwę zimnej wody u jego podstawy, między lodowcem szelfowym a oceanem. Nie oznacza to jednak, że nie ma powodów do niepokoju. - Lodowiec cały czas ma kłopoty. Nadal szybko się cofa, więc wydaje się, że nie trzeba wiele, by wytrącić go z równowagi - podkreśla Peter Davis. "Lodowiec zagłady" posiada szczeliny. Może dojść do zapadnięcia szelfu lodowego Drugi zespół naukowców odkrył w ostatnim czasie, że budowa lądolodu Thwaites jest znacznie bardziej złożona, niż wcześniej zakładano. Okazuje się, że lodowiec posiada szczeliny przypominające schody. Sporych rozmiarów pęknięcia biegną przez całą formację lodową i przedostawać się może do nich ciepła, słona woda morska. - Lodowiec nie tylko topnieje, ale także eroduje od wewnątrz - wyjaśniła autorka drugiego badania, profesor Britney Schmidt na Cornell University. Jej zdaniem może to "doprowadzić do zapadnięcia szelfu lodowego, na którym trzyma się lądolód". Badanie z 2021 roku wskazuje, że szelf lodowy może pęknąć w ciągu najbliższych pięciu lat. W ubiegłym roku glacjolodzy stwierdzili, że lodowiec Thwaites "wisi na włosku". - Wiedzieliśmy wcześniej, że lodowce się zmieniają i ma to związek z temperaturą oceanu. (...) Ostatnie badania stanowią brakujący element układanki dotyczącej całego procesu topnienia lodowców w związku ze zmianami klimatycznymi - podsumowała prof. Schmidt.