- Terroryzm jest rakiem w Pakistanie. Jesteśmy zdeterminowani, by - jeśli Bóg pozwoli - uwolnić kraj od tego raka - powiedział Zardari w wystąpieniu, które przekazała telewizja. - Rząd będzie kontynuował walkę z terroryzmem i ekstremizmem we wszystkich formach i przejawach, a te nikczemne czyny nie mogą zachwiać determinacją rządu, by zwalczać to zagrożenie - zapewnił prezydent, wdowiec po zamordowanej w zamachu przywódczyni opozycji Benazir Bhutto. Co najmniej 60 osób zginęło w sobotnim zamachu przed hotelem Marriott w centrum Islamabadu, gdy eksplodowała ciężarówka wypełniona materiałami wybuchowymi. Liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć, bo ponad 200 osób jest rannych. To najpoważniejszy zamach w stolicy Pakistanu odkąd ten kraj przystąpił do amerykańskiej kampanii przeciwko islamskim bojownikom w końcu 2001 roku.