Watykan wyraża opinię, że pragnienie posiadania dzieci nie może usprawiedliwiać ich "produkcji". W dokumencie potępia się jako "moralnie niegodziwe" metody zapłodnienia in vitro, ponieważ towarzyszy im "zamierzone niszczenie embrionów". Za dopuszczalne uznano jedynie techniki, wspierające akt małżeński. Watykan ocenia, że doświadczenie ostatnich lat pokazało, że przy okazji technik zapłodnienia in vitro "liczba zniszczonych embrionów jest bardzo wysoka" i wynosi ponad 80 procent nawet w najbardziej rozwiniętych ośrodkach. W instrukcji z niepokojem odnotowuje się: "Embriony uzyskane in vitro, u których występują wady, są od razu odrzucane"; wiele par "korzysta z metody sztucznego przekazywania życia jedynie w tym celu, by móc dokonać genetycznej selekcji swoich dzieci"; wśród embrionów uzyskanych in vitro "pewna ich liczba zostaje przeniesiona do łona matki, a pozostałe są zamrażane". "Akceptowanie bez zastrzeżeń faktu, że stosowanie technik zapłodnienia in vitro pociąga za sobą wysoki procent poronień, pokazuje wyraźnie, że zastąpienie aktu małżeńskiego procedurą techniczną przyczynia się do osłabienia świadomości szacunku należnego każdej istocie ludzkiej" - skonstatowała Kongregacja Nauki Wiary w dokumencie doktrynalnym, zaaprobowanym przez papieża Benedykta XVI. "Wobec instrumentalnego traktowania istoty ludzkiej w stadium embrionalnym trzeba powtarzać, że miłość Boża nie robi różnicy między nowo poczętą istotą, będącą jeszcze w łonie matki, a dzieckiem, młodzieńcem, człowiekiem dojrzałym czy starszym" - przypomniano. Mianem "moralnie niegodziwej" określa się technikę wstrzykiwania spermy, gdyż "powoduje ona całkowite oddzielenie prokreacji od aktu małżeńskiego" i "dokonuje się poza ciałem małżonków, za pośrednictwem działania osób trzecich, od których kompetencji i działań technicznych zależy powodzenie zabiegu". Niedopuszczalne jest zamrażanie embrionów - ogłosił Watykan podkreślając: "Wystawia to je na poważne niebezpieczeństwo śmierci albo naruszenie ich integralności fizycznej". Redukcję embrionów, przeniesionych w większej liczbie do łona matki nazywa się "zamierzoną aborcją selektywną". "Jest to bowiem rozmyślne i bezpośrednie zniszczenie jednej lub wielu niewinnych istot ludzkich w początkowej fazie ich istnienia, i jako takie stanowi zawsze poważny nieporządek moralny" - oceniono. W rozdziale na temat technik, wspomagających płodność podkreśla się, że dopuszczalne są te metody, które mają na celu wspieranie aktu małżeńskiego i jego płodności oraz działania mające na celu usunięcie przeszkód uniemożliwiających naturalną płodność. Jako "godziwe" określa się wszystkie te techniki, które szanują: "prawo do życia i do integralności fizycznej każdej istoty ludzkiej od poczęcia aż do naturalnej śmierci", "jedność małżeństwa, pociągającą za sobą wzajemne poszanowanie prawa małżonków do stania się ojcem i matką wyłącznie dzięki sobie" i "specyficznie ludzkie wartości płciowości, które wymagają, by przekazanie życia osobie ludzkiej nastąpiło jako owoc właściwego aktu małżeńskiego, aktu miłości między małżonkami". Watykan stwierdził, że dokonane w ostatnich latach postępy w dziedzinie nauk biomedycznych, otwierające "nowe możliwości terapeutyczne, budzą też "poważne wątpliwości". Dokument skierowany jest do "wiernych i wszystkich tych, którzy szukają prawdy". "Kościół, oceniając wartość etyczną pewnych rezultatów najnowszych badań w zakresie medycyny, dotyczących człowieka i jego początków, nie ingeruje w dziedzinę wiedzy medycznej jako takiej, lecz przypomina wszystkim zainteresowanym o odpowiedzialności etycznej i społecznej za podejmowane przez nich działania" - zauważa się. Nacisk położono na to, że wartość etyczną biomedycyny mierzy się poprzez odniesienie zarówno do bezwarunkowego szacunku należnego każdej istocie ludzkiej we wszystkich chwilach jej istnienia, jak i do ochrony szczególnego charakteru osobistych aktów służących przekazywaniu życia. Przypomina się, że "początek życia człowieka ma swój prawdziwy kontekst w małżeństwie i w rodzinie, w której zostaje ono poczęte poprzez akt wyrażający wzajemną miłość mężczyzny i kobiety". "Prokreacja prawdziwie odpowiedzialna wobec mającego się narodzić dziecka winna być owocem małżeństwa" - stwierdza dokument. Watykan podkreśla, że należy "zachęcać do adopcji licznych sierot" i "propagować ją i ułatwiać związane z nią procedury". Pozytywnie ocenia też "badania i inwestycje ukierunkowane na zapobieganie niepłodności". W dokumencie wyrażono sprzeciw wobec stosowania technik inżynierii genetycznej do "manipulacji mających rzekomo doprowadzić do udoskonalenia i wzmocnienia wyposażenia genetycznego". "Takie manipulacje sprzyjałyby +mentalności eugenicznej+ i wprowadziłyby +pośrednio społeczne piętno na osoby nie posiadające określonych cech i uwypukliłyby jednocześnie cechy cenione w tych kulturach i społecznościach, które same w sobie nie stanowią o ludzkiej specyfice" - zauważa się. To zaś według Watykanu byłoby "sprzeczne z podstawową prawdą o równości wszystkich istot ludzkich, przekładającą się na zasadę sprawiedliwości, której pogwałcenie, w dalszej perspektywie, stałoby się zamachem na pokojowe współżycie jednostek". "W próbie stworzenia nowego rodzaju człowieka dostrzec można zarys ideologii, w której człowiek rości sobie prawo do zastąpienia Stwórcy" - odnotowano. Potępia się również klonowanie ludzi, ponieważ według Kościoła "doprowadzając do skrajności zło sztucznego zapłodnienia, ma na celu wytwarzanie nowych istot ludzkich w sposób nie mający żadnego związku z aktem wzajemnego obdarowania dwojga małżonków i jeszcze bardziej radykalnie, bez żadnego związku z płciowością". "Prowadzi to do nadużyć i manipulacji, stanowiących poważne pogwałcenie ludzkiej godności" - głosi watykański dokument. Za godne potępienia uznano także klonowanie terapeutyczne jako sprzeczne z godnością człowieka, ponieważ "czyni z życia istoty ludzkiej, choć jest ona w stadium embrionalnym, jedynie narzędzie do wykorzystania i zniszczenia". "Poświęcanie ludzkiego życia dla celów terapeutycznych jest głęboko niemoralne" - podsumowano.