Najgorsza sytuacja panowała na tzw. odcinku ługańskim, gdzie w okolicach wsi Krymske doszło do walk, które trwały osiem godzin. Zginęło tam czterech, a rannych zostało dwóch ukraińskich żołnierzy. Według dowództwa ukraińskiej armii po stronie przeciwnej zabitych zostało tam czterech, a rannych pięciu bojowników. Do walk doszło także w obwodzie donieckim nad Morzem Azowskim. Siły prorosyjskie atakowały wojska ukraińskie z użyciem bojowych wozów piechoty, granatników i broni strzeleckiej w okolicach miejscowości Pawłopol oraz wsi Wodiane. Ukraińskie władze już wcześniej ostrzegały przed zaostrzeniem sytuacji na froncie w związku z konfliktem między separatystami w Ługańsku.Spór wybuchł między przywódcą samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) Ihorem Płotnickim a zwolnionym przez niego ze stanowiska szefem MSW Ihorem Kornetem. Ten ostatni oskarżył współpracowników Płotnickiego, że pracują dla ukraińskich służb specjalnych. Rosyjskie media doniosły w czwartek, że Płotnicki wyjechał z Ługańska. W piątek poinformowały, że przyleciał do Moskwy. Z Kijowa Jarosław Junko