Centrala związkowa CGT ogłosiła, że w Paryżu zebrało się około 800 tys. demonstrantów, a w całym kraju ponad 3,5 mln osób. Według francuskiego MSW protestujących był nieco ponad 1 mln w całym kraju. Jak przekazał francuski minister spraw wewnętrznych, w starciach rannych zostało 123 funkcjonariuszy policji i żandarmerii. Gérald Darmanin we wpisie na Twitterze poinformował także, że aresztowanych zostało 80 osób. Francja. Protesty przeciwko reformie emerytalnej. Starcia z policją Związki zawodowe informują, że podczas dziewiątej fali demonstracji przeciw reformom emerytalnym doszło do "najsilniejszej mobilizacji od początku ruchu". Związkowcy wzywają Francuzów do kolejnych protestów. Miałoby do nich dojść 28 marca. Pokojowa początkowo paryska demonstracja, która ruszyła o godz. 14 z placu Bastylii w kierunku placu Republiki i Opery, przekształciła się w zamieszki i starcia z policją. Wielu demonstrantów domagało się dymisji prezydenta Emmanuela Macrona i premier Élisabeth Borne. Według policji w Paryżu w manifestacji wzięło udział około 1 tys. przedstawicieli ruchu black blok, ubranych na czarno, w maskach i okularach. Zamaskowani protestujący obrzucili funkcjonariuszy kostką brukową i fajerwerkami, niszczyli witryny sklepowe i podpalali barykady na ulicach. Zdewastowana została restauracja McDonald's. Funkcjonariusze ze służb pacyfikujących manifestacje CRS odpowiedzieli gazem łzawiącym. Podczas tej akcji jeden z policjantów stracił przytomność i został odciągnięty przez kolegów - poinformował dziennik "Le Figaro". Francja. Zamieszki w Rennes, Bordeaux, Lorient, Marsylii i Nantes Do poważnych napięć i zamieszek doszło również podczas manifestacji w Rennes, Bordeaux, Lorient, Marsylii i Nantes. W Rennes policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego w celu odparcia protestującego tłumu. W Lorient w Bretanii protestujący zaatakowali posterunek policji. Do starć pomiędzy demonstrantami a policją, która użyła gazu łzawiącego, doszło również w Nantes oraz Tuluzie. Czwartkowe akcje protestacyjne rozpoczęły się od blokowania przez działaczy CGT terminalu 1 na podparyskim lotnisku Charlesa de Gaulle’a, licznych autostrad w kraju oraz składów paliwa. Do manifestujących przyłączyli się uczniowie i studenci, blokując około 400 budynków placówek edukacyjnych. W strajkach wzięło również udział około 25 proc. załogi koncernu energetycznego EDF, od 40 do 50 proc. nauczycieli oraz około 15 proc. urzędników. W Paryżu oraz wielu miastach kraju poważnie utrudniony pozostaje transport publiczny.