W Lipsku doszło do strać anarchistów z policją. Rannych zostało czterech policjantów. Jeden z nich przeszedł w nocy operację ratującą życie. Szef policji w Lipsku Torsten Schultze powiedział, że był to zorganizowany atak i próba zabójstwa funkcjonariusza. Do aresztu na razie trafiło osiem osób. Rzecznik prasowy berlińskiej policji Thilo Cablitz poinformował, że pomimo wprowadzonych dodatkowych środków ostrożności i zwiększonej ilości patroli w Berlinie dochodziło do przestępstw kryminalnych oraz na tle seksualnym. Zatrzymano z tego powodu sześciu mężczyzn. Straż pożarna tylko w Berlinie interweniowała 1530 razy, a pogotowie ratunkowe 940 razy. Policja nie wyklucza, że ilość przestępstw znacznie wzrośnie, bowiem w ciągu następnych godzin i dni zgłoszą się inni poszkodowani. Francja: Chuligani podpalali auta Do chuligańskich wybryków doszło w sylwestrową noc w Alzacji. Incydenty miały miejsce w trzydziestu gminach położonych w pobliżu Strasbourga. Policja zatrzymała około 40 osób. Napastnicy atakowali także wozy strażackie, rozbijając szyby i próbując je podpalić. Na przedmieściach Miluzy interweniujących żandarmów ostrzelano petardami. Dwóch z nich zostało lekko rannych. We Francji petardy są zakazane, ale mieszkańcy wschodnich regionów, w tym Alzacji przemycają je z Niemiec. 30-letni mężczyzna zginął w wyniku wybuchu jednej z nich. Pięćdziesiąt osób zostało rannych. W samym Paryżu było spokojnie. Mimo niemal 300-stu tysięcy osób na Polach Elizejskich obyło się bez incydentów. Niewielkie wybryki chuligańskie miały miejsce na przedmieściach stolicy. W całej Francji porządku pilnowało ponad sto czterdzieści tysięcy policjantów, żandarmów, żołnierzy i strażaków.