Zanim sprawa trafi do prokuratury firma chce dotrzeć do kasety z nagraniem wideo, na której iracki pracownik jednej z polskich firm, mówił o chęci nastraszenia pracowników Jedynki. Z jego wypowiedzi wynika, że sytuacja podczas najścia na biuro w Bagdadzie wymknęła się spod kontroli i dlatego doszło do porwania. Abu Medi podczas przesłuchania przez iracką policję miał powiedzieć, iż napad został zainspirowany przez polską firmę konkurencyjną dla Jedynki. Prezes Jedynki Krzysztof Baszniak nie chciał jednak wymienić jej nazwy. Powiedział, że w Iraku oprócz Jedynki jest tylko jedna polska firma. Zawiadomienie o przestępstwie będzie złożone najprawdopodobniej jutro w prokuraturze warszawskiej, która zajmuje się przestępstwami dotyczącymi obrotu międzynarodowego. Na początku czerwca z biura Jedynki, znajdującego się na obrzeżach Bagdadu uprowadzeni zostali jego dyrektor Jerzy Kos oraz jego współpracownik Radosław Kadri. Kadriemu udało się uciec z samochodu porywaczy. Kos został uwolniony przez amerykańskich żołnierzy 8 czerwca; wraz z nim wolność odzyskało 3 uprowadzonych jeszcze w kwietniu Włochów. Zobacz także: IRAK - raport specjalny