Obie pary zdecydowały, iż zamienią się dziećmi po tym, jak testy DNA wykazały, że do domu odjechały z nieswoimi noworodkami. Jak najszybszą zamianę zalecił psycholog dziecięcy. Dwie dziewczynki - Nikolka i Veronika - urodziły się 9 grudnia 2006 roku w Trzebiczu, w zachodniej części Moraw. Podejrzeń co do wątpliwego pokrewieństwa najpierw nabrał jeden z ojców, gdyż "w gospodzie wyśmiewano się z zupełnego braku podobieństwa między nim a dzieckiem"; córka była blondynką o niebieskich oczach, podczas gdy rodzice mają ciemne włosy i oczy. Mężczyzna wystąpił więc do sądu o zaprzeczenie ojcostwa, co zostało uznane. Żona przysięgła jednak, że córka musi być jego, dlatego sędzia nakazał również pobranie próbek DNA matki. Wtedy wyszło na jaw, że oboje nie są biologicznymi rodzicami dziecka, które przywieźli z porodówki. Okazało się, że za pomyłkową zamianę odpowiadały dwie położne z trzebickiego szpitala. Kobiety zostały dyscyplinarnie zwolnione z pracy. Rodzice domagają się teraz odszkodowania. Prawnicy szacują wartość szkód moralnych poniesionych przez obie pary. Mimo wszystko obie rodziny zaprzyjaźniły się ze sobą i zamierzają w przyszłości utrzymywać kontakty.