Rosyjska milicja twierdzi, że to Brytyjczycy. Ale według ministerstwa spraw zagranicznych w Londynie, zatrzymani nie są Brytyjczykami, a jedynie posługiwali się językiem angielskim. Zatrzymani chcieli ominąć kolejkę do przenośnych toalet i przeszli przez ogrodzenie do zakazanej strefy. O tym, że to na pewno nie byli Brytyjczycy świadczy chociażby fakt, że ominęli kolejkę. Nasi obywatele tak by się nie zachowali - uzasadniał rzecznik brytyjskiego MSZ. Zatrzymanych przesłuchuje Federalna Służba Bezpieczeństwa.