Ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych doktor Konrad Zasztowt uważa, że te zamachy pokazały, że polityka Władymira Putina poniosła klęskę. Zdaniem doktora jest to prestiżowa porażka prezydenta Rosji, który zawsze podkreślał, że jego rządy doprowadziły do stabilizacji sytuacji w Rosji i poprawy bezpieczeństwa.Z kolei, Jarosław Ćwiek-Karpowicz, ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych uważa, że te zamachy pokazują fiasko polityki prezydenta Rosji Władymira Putina wobec Kaukazu. Jego zdaniem, kolejne ataki pokazują, że polityka Putina wobec ludów Kaukazu jest niewłaściwa, a wspieranie niektórych miejscowych, lojalnych wobec niego przywódców i transfery pieniędzy, nie dają oczekiwanych rezultatów i nie wyciszają ekstremizmów.Zdaniem doktora Zasztowta, ważny jest fakt, że zamachy nie mają podłoża narodowo-wyzwoleńczego, ale raczej inspiracją jest fundamentalizm islamski. Jarosław Ćwiek-Karpowicz podkreśla, że głównym motywem zamachów są kwestie religijne, a zamachowcy są fanatykami religijnymi chcącymi powstania na kaukazie niezależnego państwa muzułmańskiego.Doktor Adam Eberhardt, wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich uważa, że choć na razie do zamachów nie przyznała się żadna organizacja, autorami ataków są osoby związane z tak zwanym "Emiratem Kaukaskim". Jego przedstawiciele wielokrotnie w ostatnich miesiącach podkreślali, że ich celem jest destabilizacja sytuacji w Rosji i uniemożliwienie osiągnięcia przez władze Rosji sukcesu związanego z Igrzyskami w Soczi. Zamachy w Wołgogradzie mogą mieć bardzo poważne konsekwencje dla ludności pochodzącej z Kaukazu. Po zamachach w Rosji mogą narastać nastroje antykaukaskie i antyislamskie - uważa ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Anna Łabuszewska. Jej zdaniem, obecna już w wielu miejscach Rosji niechęć do ludzi Kaukazu teraz może z jeszcze większą siłą pojawić się wśród Rosjan. Jak wyjaśnia Anna Łabuszewska, w wielu miastach dochodziło już do aktów agresji wobec osób pochodzących właśnie z Kaukazu i pojawiały się żądania, by opuściły one rosyjskie miasta. Jej zdaniem podobna sytuacja może mieć miejsce w Wołgogradzie, gdzie mieszka bardzo liczna diaspora ludów Kaukazu.Z kolei, doktor Adam Eberhardt uważa, że radykalizujący swoje stanowisko islamiści to wielki problem społeczny współczesnej Rosji i w najbliższym czasie może dojść do radykalnych rozwiązań. Jego zdaniem za kilka miesięcy, po zakończeniu Igrzysk w Soczi, rozpoczną się akcje antyterrorystyczne w republikach kaukaskich, a w miastach rosyjskich będzie podsycana niechęć do ludzi pochodzących z tamtego regionu.