Eksplozje nastąpiły przed filią brytyjskiego konsorcjum bankowo-finansowego HSBC oraz koło brytyjskiego konsulatu. Agencja Reuters zwraca uwagę, że może to oznaczać, iż terroryści wybrali celowo brytyjskie obiekty. HSBC z siedzibą w Londynie to drugi pod względem wielkości bank na świecie. Przed centrum handlowym, w którym położony jest wieżowiec HSBC w dzielnicy Levent, leżą szczątki ludzkie. W powietrze wyleciał mur okalający ogród konsulatu brytyjskiego w dzielnicy Beyoglu. Do wybuchu przed konsulatem brytyjskim użyto samochodu-pułapki - podała agencja AFP, powołując się na świadka. Turecki minister spraw zagranicznych Abdullah Gul ocenił, po wybuchach w Stambule, że Turcja stanęła w obliczu "zorganizowanych ataków terrorystycznych". - Tym razem są to obiekty brytyjskie, w zeszłym tygodniu były dwie synagogi - powiedział. - Niestety znów straciliśmy wielu niewinnych ludzi, ale nadal będziemy walczyć z terroryzmem - zapewnił. Anonimowy rozmówca zadzwonił do tureckiej agencji Anatolia i przyznał się do dzisiejszych zamachów w Stambule w imieniu Al-Kaidy i niewielkiego tureckiego ugrupowania Islamski Front Bojowników Wielkiego Wschodu (IBDA-C). Obie te organizacje przyznały się wcześniej do sobotnich zamachów na synagogi w Stambule, w których zginęło co najmniej 25 osób, a 300 zostało rannych. Turecka policja wątpi, by organizacja taka jak IBDA-C była zdolna do dokonania zarówno sobotnich, jak i czwartkowych zamachów. Według polskiego konsula generalnego w Stambule, Macieja Krycha, dotychczas nie ma informacji, aby w zamachach ucierpieli obywatele polscy. Sobotni krwawy zamach W sobotę w Stambule doszło do dwóch zamachów na synagogi. Zginęły 23 osoby, ponad 200 zostało rannych. Do zamachu przyznało się niewielkie ugrupowanie tureckich radykałów islamskich. Władze od początku podejrzewały jednaj, że za zamachem stoi Al-Kaida Osamy bin Ladena. Dzień po zamachach, w liście do arabskiej gazety wydawanej w Londynie, Baza przyznała się zresztą do ich organizacji. Wczoraj tureckie władze podały do wiadomości publicznej tożsamość dwóch Turków-zamachowców.