Uczestnicy uroczystości zrezygnowali jednak ze wspólnego odśpiewania "My pierwsza brygada". Zamiast tego minutą ciszy uczcili pamięć ofiar zamachów w Paryżu. - Wygląda na to, że mamy do czynienia z kolejnym atakiem fundamentalistów islamskich. Musimy być razem w walce przeciwko temu - mówił były ambasador USA w Warszawie Stephen Mull. Ambasador RP w Waszyngtonie Ryszard Schnepf podkreślił, że zamachy w Paryżu powinny jeszcze bardziej zmobilizować świat do walki o pokój i bezpieczeństwo. - Stoimy wobec inwazji terroru na całym świecie. To oznacza, że świat demokracji powinien zewrzeć szeregi, by jego obywatele mogli żyć w spokoju" - powiedział Schnepf cytując słowa prezydenta Baracka Obamy, który powiedział, że zamachy w Paryżu są atakiem na całą ludzkość i uniwersalne wartości.