Jednym z celów był hotel Sheraton, zamieszkiwany głównie przez zagranicznych dziennikarzy. Pociski uderzyły też w pobliski hotel Palestyna. Jak pisze agencja Associated Press spowodowały niewielkie szkody na górnych piętrach budynku. Dwie osoby zostały ranne. Jedna bardzo ciężko, jak podaje France Presse, osoba ta to amerykański cywil - biznesmen, reprezentujący w Bagdadzie firmę Halliburton. Rakietami ostrzelano również gmach irackiego ministerstwa ds. ropy naftowej. Część budynku ministerstwa stanęła w ogniu. Zdaniem irackiej policji, uderzyły w niego co najmniej trzy rakiety. Przedstawiciele amerykańskiej armii zapewniają, że ogień został już opanowany i nikomu nic się nie stało. Tuż obok ambasady Włoch znaleziono w sumie cztery zaprzężone w osły wózki, w których pod warzywami ukryte były wyrzutnie rakiet oraz po kilkadziesiąt - od 20 do 32 - pocisków rakietowych. Iracka policja twierdzi, że odkrycie to udaremniło kolejny tego dnia zamach,którego celem mieli być Włosi.