Przed dokonaniem ataków na meczety w Christchurch w Nowej Zelandii 28-letni Australijczyk Brenton Tarrant napisał manifest. Wyznaje w nim, że punktem zwrotnym w jego życiu był zamach na Drottninggatan w Sztokholmie. Mężczyzna, który w mediach społecznościowych przedstawia się jako Brenton Tarrant, przed wtargnięciem do meczetów transmitował na Twitterze i na Facebooku trwający 17 minut film. Widać na nim, jak słuchając muzyki przygotowuje się w swoim aucie do ataku. Potem wkracza do jednego z meczetów i strzela do wszystkich, których dostrzeże: dorosłych i dzieci. Przed atakiem opublikował antymuzułmański manifest mówiący też o wyższości białej rasy. Wskazuje w nim na wydarzenia, które go motywowały do działania. Wśród nich wymienia zamach w centrum Sztokholmu w 2017 roku. "Podróżowałem turystycznie po Europie Zachodniej. Byłem we Francji, Hiszpanii, Portugalii i innych krajach. Pierwszym wydarzeniem, które zapoczątkowało zmiany, był atak terrorystyczny w Sztokholmie 7 kwietnia 2017 roku" - pisze terrorysta. Pisze, że atak ma być zemstą za śmierć 11-letniej Ebby Åkerlund - jednej z pięciu ofiar zamachu w stolicy Szwecji. Jej imię miał nawet napisane na jednym z karabinów maszynowych. "Ebba szła spotkać się po szkole z mamą, kiedy została zamordowana przez sprawcę, który skradzioną furgonetką wjechał w ludzi na deptaku. Ebba była niedosłysząca i nie zdawała sobie sprawy o zbliżającym się zagrożeniu" - opisywał losy 11-latki. Rodzice Ebby są oburzeni wykorzystywaniem imienia ich córki do politycznej propagandy. "Nigdy by mi przez myśl nie przeszło, że ktoś może napisać imię mojego dziecka na karabinie" - powiedział ojciec dziewczynki Stefan w rozmowie z gazetą "Expressen". W manifeście mężczyzna przyznaje, że rozpoczął przygotowania do ataków dwa lata temu. Meczety w Christchurch wybrał na swój cel przed trzema miesiącami. W manifeście wychwala masowego mordercę Andersa Beringa Breivika, który zabił 77 osób na wyspie Utoya oraz w Oslo w 2011 roku. Ataki w Nowej Zelandii W piątkowych atakach terrorystycznych na dwa meczety w Christchurch na wschodzie Nowej Zelandii zginęło 49 osób.Do strzelaniny miało dojść ok. 14:45 (godz. 2:45 w nocy w Polsce) w meczecie Al-Nur i przed godz. 16 (godz. 4 nad ranem w Polsce) - w położonym na przedmieściu Christchurch meczecie Masdżid Linwood. Na dworcu kolejowym Britomart w Auckland w północno-zachodniej części Nowej Zelandii policja przeprowadziła kontrolowaną eksplozję ładunku po znalezieniu dwóch porzuconych plecaków - podał nowozelandzki portal Nzherald. Policja została wezwana, gdy w rejonie ulicy Galway zauważono porzucone plecaki.