Ofiary zamachu Początkowo belgijskie władze poinformowały o śmierci młodej kobiety z Flandrii, która przyleciała do Nowego Jorku na wycieczkę z siostrami i matką. Minister spraw zagranicznych Didier Reynders złożył kondolencje rodzinie i bliskim młodej kobiety. W środę szef dyplomacji potwierdził, że Belgowie są także wśród rannych. To trzyosobowa rodzina. Wszyscy zostali zoperowani. Na razie nie ma informacji o stanie zdrowia zdrowia rodziców i ich syna. Z kolei argentyńskie media podają, że w ataku zginęła grupa pięciu przyjaciół pochodzących z tego kraju. W Nowym Jorku świętowali 30-lecie ukończenia szkoły. Amerykańskie władze potwierdziły narodowości ofiar. W ciężarówce znaleziono noże W środę zastępca komisarza policji Nowego Jorku (NYPD) John Miller poinformował, że sprawca wypożyczył samochód około godziny przed atakiem w mieście Passaic w stanie New Jersey. W ciężarówce typu pick-up znaleziono kilka noży oraz ręcznie napisany list w języku arabskim, w którym Sajpow skonstatował, że Państwo Islamskie (IS) "będzie istniało wiecznie". Zastępca komisarza NYPD podał również, że Sajpow przybył do USA w marcu 2010 roku. We wtorek został zabrany do szpitala Bellevue, gdzie przedstawiciele policji oczekują na nowe wiadomości co do stanu jego zdrowia. We wtorek rozpędzona furgonetka wjechała na Manhattanie w pieszych i rowerzystów. Zginęło 8 osób, a 11 zostało ciężko rannych. Sprawcą ataku był 29-letni imigrant z Uzbekistanu.