Prezydent Andrzej Duda napisał, że on i inni Polacy są wstrząśnięci wiadomością o ataku. "Ten akt przemocy budzi w nas wszystkich jednoznaczny sprzeciw oraz rodzi poczucie solidarności z poszkodowanymi i ich bliskimi" - napisał prezydent. Zapewnił, że w tych chwilach Polacy łączą się z Brytyjczykami myślami i modlitwą. Prezydent podkreśl też, że terroryzm jest "śmiertelnym wyzwaniem rzuconym naszej cywilizacji".Premier Beata Szydło przekazała brytyjskiej premier wyrazy współczucia dla rodzin i bliskich ofiar tego ataku. Szefowa polskiego rządu zapewniła też, że nasz kraj jest gotów udzielić Wielkiej Brytanii wszelkiego niezbędnego wsparcia, aby bronić wspólnych wartości europejskich. Wcześniej politycy komunikowali się za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Nasze myśli i modlitwy są dziś przy młodych ludziach - ofiarach zamachu terrorystycznego w Manchesterze. Łączymy się z ich bliskimi..." - takie słowa w mediach społecznościowych zamieścił prezydent Andrzej Duda. "Manchester opłakuje ofiary. Łączymy się w bólu. Terroryzm znowu dosięgnął niewinnych. Bestialski akt przemocy, na który nie może być zgody" - napisała na Twitterze premier Beata Szydło. "Moje serce jest tej nocy z Manchesterem. Nasze myśli są z ofiarami" - napisał z kolei Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej. Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej, uznał zamach w Manchesterze za "barbarzyński atak". "Dziś nasze serca i współczucie są w Manchesterze. Polska solidarność jest z rodzinami tej tragedii. We stand together" - napisał Grzegorz Schetyna, lider PO. Tragedię w Manchesterze do wyrażenia poglądów wykorzystał natomiast Ryszard Petru, lider Nowoczesnej, który napisał: "Wyrazy współczucia rodzinom ofiar. Nie wrzucajmy jednak do jednego worka uchodźców z mordercami".