Na razie Brytyjczycy nie podają szczegółów co do tożsamości tego człowieka. Nie wiadomo też, czy współpracował z zamachowcem, który miał zginąć przed halą Manchester Arena. Policja poinformowała, że 23-latek został zatrzymany w południowej części Manchesteru. Aresztowały go uzbrojone służby.Do zatrzymania doszło w centrum handlowym Arndale. Służby specjalne weszły do budynku i wyprosiły klientów. Ewakuacja doprowadziła do paniki, a ludzie zaczęli wybiegać z centrum.Po krótkim czasie galeria handlowa została ponownie otwarta. Centrum Arndale zostało odbudowane po ataku bombowym IRA w 1996 roku. We wtorek rano policja podała, że ataku dokonał najpewniej jeden zamachowiec, który zdetonował ładunek i zginął w wybuchu. "Na tym etapie wierzymy, że atak z ubiegłej nocy został przeprowadzony przez jednego mężczyznę" - powiedział komendant policji metropolitalnej w Manchesterze Ian Hopkins."Priorytetem jest ustalenie, czy działał sam czy też był częścią jakiejś siatki" - podkreślił. "Mogę potwierdzić, że napastnik zmarł w Arenie. Naszym zdaniem miał przy sobie materiał wybuchowy, który zdetonował" - dodał Hopkins. Odmówił odpowiedzi na pytanie, czy zamachowiec był Brytyjczykiem.