Bomba ukryta była w samochodzie zaparkowanym w pobliżu poczty, szkoły i posterunku sił bezpieczeństwa w mieście Pulwama, około 50 kilometrów na południe od Śrinagaru, letniej stolicy indyjskiego stanu Dżammu i Kaszmir. Wśród zabitych najprawdopodobniej jest mężczyzna, który zdetonował bombę. Kilka osób jest w stanie krytycznym. Wybuch był bardzo silny i spowodował znaczne straty materialne - zniszczył kilka samochodów, uszkodził sklepy, szkołę i pocztę. Wkrótce po eksplozji na ulice wyszli mieszkańcy, gniewnie protestując przeciwko opieszałej - ich zdaniem - akcji ratowania rannych. Policjanci użyli gazu łzawiącego, żeby rozpędzić tłum. Indyjsko - pakistański konflikt o Kaszmir trwa nieprzerwanie od 1947 roku. Na terenie spornego terytorium często dochodzi do ataków rebeliantów, którzy występują przeciwko indyjskiej kontroli nad Kaszmirem i żądają jego niepodległości albo przyłączenia do Pakistanu. Od 1989 r. w konflikcie kaszmirskim zginęło co najmniej 66 tysięcy ludzi, głównie cywilów. Jednak od półtora roku obserwuje się pewne złagodzenie napięcia w Kaszmirze, co jest zasługą inicjatyw pokojowych Indii i Pakistanu. Do dzisiejszego zamachu nie przyznało się dotąd żadne ugrupowanie. O niepodległość Kaszmiru, bądź przyłączenie go do Pakistanu, walczy kilkanaście radykalnych ugrupowań islamskich.