Kostarykańska minister bezpieczeństwa Giannina de Vecchio oświadczyła w rozmowie z telewizją CNN, że Zelaya został wywieziony przez wojskowych drogą powietrzną do Kostaryki, gdzie przybył "w dobrym zdrowiu". W najbliższych godzinach ma on wystąpić na konferencji prasowej w San Jose. Prezydent USA Barack Obama wyraził w wydanym przez Biały Dom komunikacie zaniepokojenie z powodu sytuacji w Hondurasie i wezwał "do poszanowania demokratycznych norm, zgodnie z prawem i Międzyamerykańską Kartą Demokratyczną". Obama przyłączył się w komunikacie do ogłoszonego w piątek apelu Organizacji Państw Amerykańskich (OPA), która wezwała "wszystkich protagonistów życia politycznego i społecznego w Hondurasie do poszanowania demokratycznych norm, poszanowania prawa i podstaw Międzyamerykańskiej Karty Demokratycznej". Sekretarz generalny OPA Jose Miguel Insulza "surowo" potępił wojskowy zamach stanu w Hondurasie i zwołał w trybie pilnym Stałą Radę OPA, aby zajęła się "tym przypadkiem ciężkiego naruszenia procesu demokratycznego na kontynencie". Ambasador Wenezueli przy OPA Roy Chaderton powiedział w telewizji CNN, że wojsko honduraskie uprowadziło w Tegucigalpie ambasadorów Wenezueli, Kuby i Nikaragui. Ostry kryzys polityczny w Hondurasie rozpoczął się przed kilku dniami, gdy wojsko odmówiło prezydentowi poparcia dla wyznaczonego na niedzielę referendum, które miało zaopiniować jego projekt zmiany konstytucji. Zelaya, którego kadencja prezydencka kończy się w styczniu 2010 roku, chciał sobie zapewnić poprzez zmianę konstytucji możliwość wyboru na następną czteroletnią kadencję. Wojskowy zamach stanu w Hondurasie "jednomyślnie potępiła" Unia Europejska, o czym poinformował uczestniczący w spotkaniu szefów MSZ państw OBWE na greckiej wyspie Korfu, hiszpański minister spraw zagranicznych Miguel Angel Moratinos. Wenezuelski prezydent Hugo Chavez, występując energicznie w obronie prezydenta Zelayi, potępił "zamach stanu godny troglodytów". Zwrócił się do prezydenta Obamy, aby "wypowiedział się" w sprawie zamachu, ponieważ "imperium ma wielki związek" z tym, co dzieje się w Hondurasie Wokół rezydencji prezydenta Hondurasu w Tegucigalpie, otoczonej kordonem wojska, zgromadziło się kilka tysięcy zwolenników Zelayi, którzy protestują przeciwko "postępującej militaryzacji kraju". Na stronie internetowej madryckiego dziennika "El Pais" ukazał się w dniu zamachu stanu w Hondurasie, przeprowadzony kilka dniu wcześniej wywiad z prezydentem Zelayą, w którym mówi on o planowanych przez siebie reformach socjalnych. Jednocześnie krytykuje "elity ekonomiczne burżuazyjnego państwa", które "opanowały dowództwo wojska, szczyty partii politycznych, sądownictwo".