Ukraińskie władze twierdzą, że zatrzymały mężczyznę podejrzanego o przeprowadzenie zamachu. Do eksplozji doszło podczas formowania się kolumny marszu. Uczestnicy przechodzili spod charkowskiego Pałacu Sportu na Plac Wolności. Podobne pochody odbywają się w wielu innych ukraińskich miastach - w tym największy w Kijowie. Demonstranci oddają w ten sposób hołd poległym na Majdanie.W Charkowie zgromadziło się około 500 osób. Według policji, eksplozję spowodował "nieznany ładunek wybuchowy". Funkcjonariusze traktują atak jako "akt terrorystyczny". W niedzielę na Ukrainie trwają obchody pierwszej rocznicy zwycięstwa protestów, które rozpoczęły się w listopadzie 2013 r. w związku z rezygnacją ówczesnych władz z podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE. Po trzech miesiącach demonstracji, podczas których w starciach z milicją zginęło ponad 100 osób, Ukraińcy obalili ówczesnego prezydenta Wiktora Janukowycza, a do władzy doszły ugrupowania prozachodnie.