"Z głębokim bólem i żalem przyjęliśmy informacje o dzisiejszym zamachu terrorystycznym w Ankarze, w którym zginęło i zostało rannych wielu niewinnych ludzi. Stanowczo potępiamy wszelkie formy terroryzmu. Łączymy się w bólu z rodzinami i bliskimi zabitych oraz rannych. Przekazujemy najszczersze wyrazy współczucia dla całego społeczeństwa tureckiego i władz" - głosi oświadczenie MSZ. Resort spraw zagranicznych poinformował równocześnie, że nadal jest aktualne ostrzeżenie dla polskich podróżnych udających się do Turcji. "Polskim turystom zalecamy zachowanie ostrożności podczas pobytu w większych aglomeracjach miejskich i skupiskach turystycznych oraz unikanie wszelkich zgromadzeń w miejscach publicznych, jak również ścisłe stosowanie się do zaleceń władz tureckich" - głosi oświadczenie MSZ. Eksplozje przed dworcem w Ankarze W sobotę przed południem doszło do dwóch eksplozji przed dworcem kolejowym w Ankarze, gdzie miała się rozpocząć pokojowa demonstracja działaczy prokurdyjskich i lewicowych. Bomby eksplodowały, gdy tysiące aktywistów z całej Turcji gromadziły się, by wziąć udział w proteście przeciwko wznowieniu konfliktu między Ankarą a kurdyjskimi bojownikami. Marsz zorganizowały liczne związki zawodowe, organizacje pozarządowe i partie lewicowe. Informując o śmierci 86 osób, minister zdrowia Mehmet Muezzinoglu powiedział, że jest to wstępny bilans. Rannych zostało 186 osób, z których 28 przebywa na intensywnej terapii. Władze w Ankarze poinformowały, że był to zamach terrorystyczny, niedługo po tym jak tureckie media doniosły, że przed dworcem doszło do dwóch eksplozji. Był to najpoważniejszy zamach we współczesnej historii Turcji.