Na stacjach metra Łubianka i Park Kultury tylko kwiaty i pokiereszowane odłamkami ściany przypominają o zamachach. Mieszkańcy Moskwy przekonują, że się nie boją, zresztą w rosyjskiej stolicy nie ma alternatywy dla metra i ludzie muszą z niego korzystać. - Wczoraj rano, kiedy schodziłam do metra, było strasznie. Teraz to minęło. Czuję smutek z powodu tego, co się zdarzyło, ale nie czuję strachu - stwierdziła jedna z mieszkanek Moskwy. W rosyjskich mediach pojawiają się najróżniejsze hipotezy o powodach zamachów. Jedni komentatorzy twierdzą, że to zemsta za aktywność służb specjalnych na Kaukazie. Inni, że wybrano moment tuż przed Wielkanocą i nie przypadkowo dzień urodzin Berii - stalinowskiego oprawcy. Miedwiediew zapowiada walkę z terrorystami Prezydent Rosji złożył wczoraj wieczorem kwiaty na peronie stacji Łubianka w centrum Moskwy, gdzie doszło do jednego z dwóch zamachów bombowych. Dmitrij Miedwiediew przybył na stację wraz z żoną i merem Moskwy Jurijem Łużkowem. Miedwiediew zapowiedział po zamachach, że działania w celu zduszenia terroryzmu i walka z terrorystami w Rosji będą dalej prowadzone bez wahań i do końca. - To po prostu zwierzęta i niezależnie od tego jakimi motywami się kierowali i to, co robią jest przestępstwem w każdym prawie i w każdym systemie wartości. Znajdziemy ich i unicestwimy - powiedział rosyjski prezydent dziennikarzom po złożeniu kwiatów. Liberalny eksperyment Czy zamachy będą końcem "liberalnego eksperymentu" w Rosji? Czy pod hasłem walki z terrorem zakończy się odwilż a'la Miedwiediew? Takie zapowiedzi "przykręcania śruby" już się pojawiły. Władimir Putin nie wykluczył zmian przepisów, by skuteczniej walczyć z terrorem. Wiadomo, że zamachy przeprowadziły dwie terrorystki-samobójczynie. Do tej pory żadna z organizacji nie wzięła na siebie odpowiedzialności za ataki, ale rosyjskie służby podejrzewają o nie terrorystów z Kaukazu. Już wczoraj po południu na obu stacjach, gdzie doszło do zamachów, wznowiono ruch pociągów. W Moskwie zaostrzono środki bezpieczeństwa. Zamachy w Moskwie: Kto za tym stoi?