Czesi mieli bardzo pracowitą noc. W środę i przez całą noc na czwartek w Pradze montowano zapory przeciwpowodziowe wzdłuż koryta Wełtawy. Rzeka zalała już nadbrzeżne ulice i zagroziła ogrodowi zoologicznemu, który ma zostać ewakuowany popołudniu. W czeskiej stolicy ogłoszono drugi stopień zagrożenia powodziowego. Na Wełtawie pozamykano grodzie, chroniące stare miasto. Władze Pragi po doświadczeniach "powodzi tysiąclecia", która nawiedziła czeską stolicę w roku 2002, za jeden z najważniejszych celów uważają niedopuszczenie do zalania praskiej sieci metra. Scenariusz przeciwpowodziowy zakłada zamknięcie wielu stacji metra w przypadku ogłoszenia w mieście trzeciego stopnia zagrożenia. Także Niemcy mogą być zagrożone. Najgorzej jest w Saksonii, gdzie Łaba występuje z brzegów między innymi w Dreźnie. W miejscowości Bad Schandau ewakuowano wczoraj blisko tysiąc mieszkańców. - Wszyscy pamiętają co stało się cztery lata temu, wtedy też mieliśmy nadzieję, że nie dojdzie do katastrofy, ale było inaczej. Mimo wszystko liczymy, że tym razem tragedia z 2002 roku się nie powtórzy - powiedział telewizji ZDF jeden z ewakuowanych. Również w Bawarii sytuacja nie wygląda najlepiej. W Pasawie, pod wodą znalazło się stare miasto. A meteorolodzy zapowiadają dalsze ulewy.