W swoim apelu z tego tygodnia zakonnice nawiązały do przyjętej 17 czerwca przez parlament Kanady uchwały o konieczności podjęcia natychmiastowych działań w sprawie zmian klimatu. "Dla nas, jako zakonnic, troska o każde Boże stworzenie jest istotną częścią naszej wiary. Radykalne zmiany naszego klimatu wywołane emisją gazów cieplarnianych stanowią największe zagrożenie dla wszystkich żyjących istot. Jednakże mało się czyni, by temu zagrożeniu przeciwdziałać. W (encyklice) 'Laudato si' papież Franciszek podkreśla, że 'zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych wymaga uczciwości, odwagi i odpowiedzialności, w szczególności od krajów najpotężniejszych i najbardziej zanieczyszczających'" - napisano we wspólnym komunikacie. "Nie ma już na co czekać" Agencja Canadian Press cytowała przełożoną kongregacji sióstr szarytek w Montrealu Aurore Larkin, która bezpośrednio wezwała partie federalne, by z kwestii środowiska uczyniły w swoich programach jeden z priorytetów. "To już nie jest sytuacja, której można zaprzeczać, jeśli przyjrzeć się wszystkim ustaleniom naukowym, badaniom, stanowi mórz i oceanów. Jest mnóstwo dowodów, które pokazują, że nasza planeta jest w fatalnym stanie. Nie ma już na co czekać" - podkreśliła siostra Larkin. W apelu wymieniono też działania już podjęte przez domy zakonne, takie jak: zaprzestanie inwestowania środków finansowych kongregacji w sektor paliwowy i zastąpienie ich inwestycjami w energię odnawialną i czystą; niekorzystanie z produktów plastikowych jednorazowego użytku; wykorzystywanie nowych technologii przy remontach budynków; stosowanie kompostowania i recyklingu; sadzenie drzew w Kanadzie i krajach, gdzie działają misje zakonne. Na liście podjętych już działań są też projekty partnerstwa z lokalnymi grupami działającymi na rzecz środowiska oraz uczestnictwo w istniejącym od 10 lat projekcie Communautes bleues (Błękitne Społeczności), w którym miasta, społeczności lokalne, szkoły i uniwersytety - w Kanadzie i innych krajach - zobowiązują się do traktowania wody jako dobra wspólnego o specjalnym charakterze. Stąd np. inicjatywy eliminujące sprzedaż wody w plastikowych butelkach czy wspieranie utrzymania dostaw wody i oczyszczania ścieków w gestii instytucji i administracji publicznych. Potrzebne konkretne działania W Kanadzie odbędą się 21 października wybory federalne i - jak wynika z badań opinii publicznej - problem zmian klimatu jest wśród kwestii najistotniejszych dla wyborców. Zakonnice wezwały polityków do konkretnych działań, takich jak: zaprzestanie eksploatacji złóż paliw kopalnych i zniesienie subwencji dla producentów paliw i plastików, reorientacja gospodarki w stronę energii odnawialnych i zaoferowanie szkoleń dla pracowników tradycyjnego sektora paliwowego zagrożonych utratą pracy, nałożenie opłat za zanieczyszczanie środowiska na firmy, które w procesie produkcji wytwarzają gazy cieplarniane, edukacja społeczeństwa i wdrożenie Deklaracji Narodów Zjednoczonych o Prawach Ludności Rdzennej, w tym wykorzystanie wiedzy pierwotnych mieszkańców do przeciwdziałania zmianom klimatu. "Stoimy wobec zagrożenia, które może być dla całego Stworzenia nieodwracalne. Tak jak wielu innych mamy nadzieję, że politycy dowiodą swojego zaangażowania, przywództwa i zbiorowej mądrości w walce, której celem jest ochrona naszej planety przed zniszczeniem" - napisały zakonnice. Klimatyczny "stan wyjątkowy" Wiele kanadyjskich miast, w tym stolica kraju Ottawa, przyjęło deklaracje o krytycznym stanie klimatu, jest to raczej uważane jednak przez komentatorów za zajęcie stanowiska politycznego, ponieważ uchwały te nie niosą za sobą często żadnych działań. Kiedy w czerwcu parlament Kanady głosował nad zgłoszoną przez rząd uchwałą o "stanie wyjątkowym" w kwestii klimatu, w jej treści napisano, że zmiany klimatu to "prawdziwy i wymagający natychmiastowych działań kryzys wywołany działalnością człowieka, który ma wpływ na środowisko, bioróżnorodność, zdrowie Kanadyjczyków i gospodarkę Kanady". Minister środowiska Catherine McKenna wezwała polityków do ponadpartyjnego porozumienia. Za uchwałą opowiedzieli się rządzący liberałowie, opozycyjna Nowa Partia Demokratyczna i Zieloni. Przeciw uchwale głosowali konserwatyści. Z Toronto Anna Lach (PAP)