Pierwszego dnia szczytu obaj przywódcy deklarowali optymizm i wyrażali nadzieję, że spotkanie przyniesie pozytywne wyniki. Głównym tematem rozmów jest denuklearyzacja Półwyspu Koreańskiego i perspektywa normalizacji stosunków pomiędzy USA a KRLD. Podczas obiadu Trumpowi towarzyszyli sekretarz stanu USA Mike Pompeo oraz p.o. szefa prezydenckiej kancelarii Mick Mulvaney, a Kimowi - wysokiej rangi dygnitarz Kim Jong Czol oraz szef północnokoreańskiego MSZ Ri Jong Ho. Rozmowy będą kontynuowane w czwartek. Przed obiadem Trump zapowiedział, że będzie to "bardzo pracowity dzień", w czasie którego "wiele spraw zostanie rozwiązanych". Żadna ze stron nie wydała jak dotąd żadnego oświadczenia podsumowującego środowe spotkanie. Trump wspomniał, że w czwartek po zakończeniu szczytu odbędzie się konferencja prasowa, ale nie podał szczegółów. Pierwsze w historii spotkanie przywódców USA i KRLD miało miejsce w czerwcu 2018 roku w Singapurze. Kim wyraził wówczas gotowość do "całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego", ale nie ogłoszono konkretnego grafiku tego procesu. Wielu ekspertów sceptycznie ocenia szanse, że szczyt w Hanoi przyniesie przełomowe uzgodnienia w tej sprawie. Obserwatorzy wskazują jednak na możliwość osiągnięcia częściowego porozumienia, na przykład w kwestii likwidacji niektórych zakładów nuklearnych w Korei Płn. lub wpuszczenia do tego kraju międzynarodowych inspektorów. W zamian USA mogłyby się zgodzić na złagodzenie części sankcji gospodarczych nałożonych na Pjongjang. Według ekspertów może również zostać podpisana dwustronna deklaracja zakończenia wojny koreańskiej z lat 1950-1953, na czym od lat zależy Korei Płn. Taka deklaracja byłaby krokiem w stronę normalizacji stosunków pomiędzy USA a KRLD, które formalnie pozostają w stanie wojny. "Bardzo dobry dialog" Prezydent Trump i Kim Dzong Un podpiszą w czwartek porozumienie na zakończenie szczytu w Hanoi - wynika z planu czwartkowych spotkań przekazanego mediom przez Biały Dom. Trump pozytywnie ocenił środowe rozmowy na Twitterze. Nie jest jasne, czego konkretnie ma dotyczyć porozumienie, które Trump i Kim mają według Białego Domu podpisać w czwartek po południu czasu lokalnego w Wietnamie (czwartek rano czasu polskiego). Trwający w Hanoi szczyt jest drugim spotkaniem przywódców USA i KRLD w historii. Głównymi tematami są denuklearyzacja Półwyspu Koreańskiego i perspektywy normalizacji dwustronnych stosunków pomiędzy oboma krajami, które formalnie pozostają w stanie wojny. "Świetne spotkania i obiad dziś wieczór w Wietnamie z Kim Dzong Unem z Korei Północnej. Bardzo dobry dialog. Kontynuujemy jutro!" - napisał Trump na Twitterze po zakończeniu środowej części rozmów. Czwartkowa część szczytu ma się rozpocząć rano od 45-minutowego spotkania w formacie jeden na jeden w hotelu Metropole, gdzie obaj przywódcy rozmawiali w środę. W dalszej kolejności przewidziano rozmowy w szerszym gronie oraz roboczy lunch. Po ceremonii podpisania porozumienia zaplanowano konferencję prasową z udziałem Trumpa. Następnie prezydent uda się lotnisko, by wylecieć w drogę powrotną do Waszyngtonu. Wielu ekspertów sceptycznie ocenia szanse, że szczyt w Hanoi przyniesie przełomowe decyzje w sprawie denuklearyzacji Korei Płn. Obserwatorzy wskazują jednak na możliwość zawarcia częściowego porozumienia oraz podpisania dwustronnej deklaracji o zakończeniu wojny koreańskiej z lat 1950-1953. Z Hanoi Andrzej Borowiak (PAP)